Jestem pewna że nie raz przechodząc ulicą mijałaś panią za którą piękny zapach ciągnął się jeszcze długo po przejściu albo umawiałaś z panem który pachniał tak ładnie że nie sposób było przestać
o nim myśleć. Potwierdzone jest że jednym ze składników miłosnej chemii jest zapach drugiej osoby. Ta woń
może wywołać intensywne reakcje fizjologiczne i psychiczne. Może też
wyzwalać rozmaite wspomnienia.
Zapachy najsilniej wpisują się w pamięć
trwałą, co skutkuje tym, że niektóre z nich można pamiętać latami,
podczas gdy większość doznań słuchowych czy wzrokowych zanika po kilku
dniach lub tygodniach. Podsumowując ładnie pachnąc jesteśmy po prostu atrakcyjniejsi, podkreślając słowo ŁADNIE, bo naturalny zapach potu zwyczajnie odstrasza, mimo że zawiera feromony, ryzyko że sam naturalny zapach nie spodoba się drugiej osobie jest duże ;)
A jak sprawić żeby zapach utrzymywał się cały dzień? Więc od początku.
Zasada 1. Odpowiednie nakładanie zapachu
Istnieją punkty na ciele które przedłużą nam trwałość i intensywność naszych perfum. Są to miejsca gdzie puls jest silniejszy, a w ciągu dnia olejki eteryczne z perfum będą unosić się w górę
pod wpływem ciepła. A twoje ciało – pachnieć.
- W zgięciach łokci i za kolanami.
Dość nietypowe miejsca ale mocno ukrwione, w którym ciało jest cieplejsze. A ponieważ
łokcie są bliżej ciała niż nadgarstki, w ich zagięciach zapach utrzyma
się znacznie dłużej. Warto, zanim się zapach rozpyli na skórze, nawilżyć balsamem do ciała lub wazeliną. Substancje nawilżające i natłuszczające zatrzymują go
bowiem na dłużej.
- Za uszami. Tu zapach utrzymuje się najdłużej i czuć go nawet pod koniec dnia.
- Wokół pępka i między biustem.
Pępek jest bardzo ciepłym punktem na ciele, więc rozpylając zapach na
skórę w tym miejscu, mamy pewność, że będzie go bardzo intensywnie czuć.
- Na lędźwiach
Genialny patent, żeby być otoczonym „kokonem” z własnych perfum, ale
jednocześnie nie dostać zawrotów głowy, od zbyt dużej ich ilości z
przodu ciała. Nakładając zapach na lędźwiach nie przytłaczamy jego mocą
osób, z którymi pracujemy, spotykamy się na kawie czy prowadzimy
negocjacje. Czują, że od nas pachnie, ale nie muszą się od nas odsuwać –
jak się często zdarza, kiedy przedawkujemy moc lub ilość perfum
nakładaną z przodu ciała.
- We włosach
Ponieważ o włosy trzeba
dbać, a w perfumach często jest alkohol, który wysusza i olejki
zapachowe, które mogą włosy przetłuścić, warto albo wejść w chmurkę, albo spryskać swoim ulubionym zapachem
szczotkę do włosów przed ich uczesaniem. Włosy dłużej niż skóra
„przechowują” i zatrzymują zapach – o czym możecie się przekonać
zasiadając w barze, gdzie podaje się smażone frytki czy ryby, we włosach
ten „aromat" pozostaje najdłużej. Dlatego lepiej czuć we włosach
ukochane perfumy!
Zasada 2. Pachnieć cały dzień.
Jeśli chcesz żeby zapach utrzymywał się na skórze jak najdłużej nie spryskuj się obficie perfumami a zaopatrz się w kilka kosmetyków pochodzących z jednej linii. Wiele firm ma w ofercie żel pod prysznic, balsam, dezodorant i wodę toaletową o tym samym zapachu. Nałożenie jedne na drugie, koniecznie w podanej kolejności, dają dyskretny, ale trwały i niczym niezakłócony zapach. To jest ten klucz do pięknego zapachu. Warto też nosić ze sobą w torebce np. wodę toaletową i odświeżać się co kilka godzin chmurką zapachów. Ja używam produktów z Avon i Douglasu, jestem zadowolona i pachnąca cały dzień.
Zasada 3. Kupowanie perfum.
Wchodząc do perfumerii mamy w zasięgu perfumy z różnych rodzin zapachowych, różne półki cenowe – dla każdego coś dobrego. W drogeriach znajdziemy papierki do sprawdzenia zapachu, który wpadł nam w oko, żeby nie wymieszały się z innym na naszej ręce. Jeśli zapach nam się spodoba wtedy powinniśmy nałożyć zapach bezpośrednio na nadgarstek, odczekać 10 min i nie rozsmarowując popsikanego miejsca. Dopiero powąchać. Perfumy sprawdza się na rękach żeby sprawdzić jak reagują ze skórą a nie na jakimś papierku. Najlepiej jeszcze wstrzymać się z kupnem perfumu i pochodzić z nim z przynajmniej 5h żeby sprawdzić trwałość.
Istnieje też możliwość wzięcia bezpłatnych próbek do domu ale coraz częściej słyszę że drogerie niechętnie je dają a jeśli już to po zakupach w danej drogerii. Dużo osób zamawia je przez internet,
ja przyznaje się, że tego jeszcze nie robiłam, ale dzisiaj o nie napiszę i jak tylko dostane powiem wam co, gdzie i jak.
Mam nadzieję że zachęciłam was na zapachowe zakupy i może pochwalicie się waszymi perełkami. Czekam z niecierpliwością i życzę powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz